SPOTKANIE WARSZAWSKICH BLOGEREK! ZAPRASZAM!

Cześć!

Jak już Wam pisałam razem z Ewcią z Ewa recenzuje myślałyśmy nad zorganizowaniem spotkania dla warszawskich blogerek, i uwaga! Dziś przychodzę z konkretnym info.


14 GRUDNIA 
WARSZAWA 
godz. 14 


Jak już widzicie kochane każdy szczegół mamy obgadamy, data, miejsce i godzina są. Możemy zdradzić, że wybrałyśmy dla Was cudowne, klimatyczne i niebanalne miejsce, myślę, że jeszcze nie byłyście w takiej knajpce! Ale na pewno nie jest to jedyna niespodzianka, którą dla Was przygotowałyśmy! 

Zgłoszenia przyjmujemy do 22 listopada! 

Zgłoszenia wysyłajcie na mail: hidiamondd@gmail.com  

Przewidujemy około 15, uważamy, że to najlepsza liczba uczestników, po prostu, gdy będzie nas więcej, nie damy rade porozmawiać z każdym z osobna :)

Co jest warunkiem uczestnictwa? 

*aktywne prowadzenie bloga 
*zabranie ze sobą dobrego humoru 
*wpłacenie 10 zł (na przypinki, mały napiwek dla knajpy etc) uważamy, że kwota jest symboliczna i dla nikogo nie będzie problemem 

Oczywiście o uczestnictwie decyduje szybkość zgłoszenia :) nie ma żadnej selekcji, choć zależy nam na tym by na naszym spotkaniu pojawiły się dziewczyny, które nie miały jeszcze szansy uczestniczyć w żadnym spotkanie, ale oczywiście nie jest to wymóg :) a i wcale nie musisz być z Warszawy, jeśli masz chęć przyjechać do nas, zapraszamy! 

Jaki jest tak właściwie cel spotkania? Ano właśnie chcemy się poznać, mieć okazje pogadać twarzą w twarz, poplotkować przy dobrej kawce ewentualnie piwku (w pochwale mają najlepsze na świecie, moje ukochane bananowe) o tym co najbardziej lubimy, czyli kosmetykach, i ogólnie o wszystkim. Jesteśmy nastawioną na przyjazną, pozytywną atmosferę a nie same upominki, choć obiecujemy, że niespodzianek nie zabraknie! 


ZAPRASZAMY !


a i jeszcze taki mały wzór zgłoszenia, właściwie pseudo wzór, a więc proszę napisze mi w komentarzu pod tym postem, z jakiego maila się zgłosiłyście i adres swojego bloga, taka prośba, żebyśmy wszystko ogarneły i się nie zagubiły w zgłoszeniach, dzięki!

Zastrzegam sobie prawo, że regulamin spotkania w każdej chwili może ulec nieznacznym zmianom.

Włosowa reanimacja!

Cześć!

Czuje się lepiej, więc jest i post :) Choroba pokrzyżowała mi wszelkie plany, miałam ochotę trochę pośpiewać, może nagrać jakiś nowy cover, ale uwaga nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :)
Razem z moją kochaną Ewą planujemy spotkanie dla warszawskich blogerek kosmetycznych, obiecujemy, że do końca tygodnia będzie szczegółowa informacja co i jak :D  Także powodów do radości jest mnóstwo!

Sama nie wiedziałam o czym chce dziś napisać, parę tematów kłębiło się w mojej głowie, jednak przy pomocy paru z Was wybrałyśmy włosowy temat, jakże wstydliwy. O moim spotkaniu z okropną farbą Alta Moda możecie przeczytać tu. Skutki jej użycia leczę do dziś i opłakuje mój piękny blond. Dostałam parę wiadomości jak doprowadziłam swoje włosy do ładu. Zresztą i bez nich chciałam Wam pokazać jak wyglądają moje kudełki, lub sianko, jak kto woli. Od tamtej pory przeszły dwie koloryzacje, jedną bardziej profesjonalną, drugą domową. Domowa była druga warto dodać. Uśliczniłam się tą farbą, i szczerze ją polecam, skorygowała i ukryła pewne mankamenty, jednak jest dość mocna.


Nie trudno domyślić się, że trzy dość drastyczne koloryzacje pod rząd doprowadziły moje włosy do ruiny, nie chciałam ich pokazać tak prosto z marszu, dlatego naprawiłam je trochę, w międzyczasie zredukowałam do minimum używanie produktów z SLS, parabenami itd  
Wydaje mi się, że dla moich włosów był to szok, jednak ich stan na dzień dzisiejszy nie jest tragiczny, pozostawia bardzo wiele do życzenia. Kolejne skracanie przede mną... 




I tak wyglądają, jeśli chodzi o względy kolorystyczne trudno mi się wypowiedzieć. Staram się nie histeryzować, ale nie jest to, to co tygryski lubią najbardziej :(  Planuje jakąś hennę przed świętami...

Podsumowując ta przygoda włosowa dała mi trochę do myślenia, chce wrócić powoli do naturalnego koloru włosów, a i jeszcze jedno u mnie zawitała era włosomaniactwa :D przyłączcie się!

Czekam na Wasze rady, uwagi i spostrzeżenia :)


A tutaj piosenka, która mnie prześladuje. Porwała mnie muzycznie, i tekst też jakiś na czasie u mnie, niestety. Polecam przesłuchać, nie moje klimaty, ale rozkochało!


Całuje :*

Polowanie w SH + muzyczna niespodzianka :)

Dobry wiczór :* !



Dziś miałam dla Was nie pisać, ale wróciłam z cmentarza i jestem. Jak każda z Was odwiedzałam dziś bliskie mi osoby... ! listopada to bardzo smutne święto, ale ma swój urok, idąc po zmroku alejkami migoczącymi blaskiem lampek czuć magię tego święta, dla mnie to światło to wieczna pamięć dla tych, którzy odeszli. Cmenatrza po zmroku to bardzo nostaligiczny widok, ale wrócimy do notki...

Każdego z Was zapraszam do przeczytania  30 faktów o mnie na kjońcu tego posta muzyczna niespodzianka ciut związana z tym tagiem :)

 Dziś idąc za przykładem Kasi z Moodhomme , która co chwile raczy nas swoim cudownościami z lumpeksów, postanowiłam trochę się pochwalić i ja :) Od dawien dawna lubię kupować w SH, uważam, że możemy tam upolować prawdziwe a przed wszystkim niepowtarzalne ciuchy za grosze! Jest to genialny sposób by skompletować oryginalną garderobę i styl trudny do podrobienia. Nie wiem jak u Was, ale u mnie, gdy przekraczam dzwi lumpeksów uruchamia się kreatywność. Zdobycze z tego posta zostały zakupione w różnych SH w przestrzeni ostatniego tygodnia!




Sweterek, był już wyceniony na 40 zł, nie wachałam się ani chwili by go kupić, zapłaciłabym za niego 3 razy tyle, cudowny! Jest trochę za duży, ale to nic nie szkodzi, lepszy taki niż za mały, zresztą oversize jest teraz w modzie :D  zewnętrzna częsć rękawa pokryta jest ekoskórą, na niej ponaszywane są ćwieki piramdki (żaden nie odpadł) Jeden z najlepszych secondowychzakupów ever!


Koszula mgiełka z Atmosphere,  była jeszcze z metką, dlatego cene 27 zł jeszcze przebolałąm. Oczywiście byłą wyceniona, nie na wage. Jest delikatna i zwiewna, właśnie takich brakuje w mojej szafie. Na przodzie ma wzór nito panterka, takie niewiadomo co.


Koszula, tym razem już na wagę, kosztowała mnie nie całe 10 zł,
jest w stanie idealnym. Zdjęcie nie dokońca oddaje kolor, jest to bardzo jasny dżins, mam dużo takich koszul w swojej szafie, ta jeszcze nie zna swojego przeznaczenia, może zrobie z niej jakiś diy? Jest firmy Espirt.


Dwie koszulki, New Look, zapłaciłam za obie 14 zł, są w bardzo dobrym stanie, delikatne zwiewne, szyfonowe przody, mają taki oversizowy krój, idealny do leginsów czy jegginsów, uwielbiam taki fason!


Cudowny komin z Vero Mody, 6 zł ! Jest dość cienki, ale napewno stanie się uzupełnieniem wielu stylizacji, co tu dużo mówić, uwielbiam kominy, nic mnie nienpowstrzyma przed ich zakupem! :D

A Wy lubicie buszować w SH ?


A teraz NIESPODZIANKA!




Blogger oszalał, odmówił współpracy z yt, jeśli macie ochotę posłuchać bezpośrednio z tego serwisu, tu link:

http://www.youtube.com/watch?v=_DDcPn-_gPE

Uff bardzo się namęczyłam by sam dźwięk zmienić w 'film', inaczej yt nie opublikuje ale jest.  To tak apropo' s tagu, piosenka w moim wykonaniu, mam nadzieję, że się spodoba. Nie są to do końca moje klimaty, jednak przekonałam się do tej piosenki, ponieważ jeden z moich ulubionych gitarzystów, Brian May maczał w niej palce... Ogólnie nie taka Gaga straszna, jak ją malują :D

Czekam na Wasze opinnie :* a może któraś z Was pochwali się własnymi coverami?


Buziaki słoneczka :*