Co u Was jak spędzacie długi weekend? Ja troszkę się obijam, długo poszukiwałam piosenki na casting x factor, który niebawem przede mną, zdecydowałam się na Coldplay - Trouble, ale, że kobieta zmienną jest przerzuciłam się na to, jest to cover oczywiście, zresztą nieważne jaką wersję zamieszczę, moja interpretacja będzie inna, bardziej nastrojowa i akustycznie :)
Nie wiem czy wiecie, ale ta piosenka doczekała się wielu wielu coverów, mi. in Bov Iver, Adele czy Geroge Michael. Jest piękna, pondczasowa, a równocześnie, bardzo intymna i klimatyczna, niesie za sobą smutne rozważania. Niestety trochę utożsamiam się z tekstem, na pewno włożę w nią duży ładunek emocjonalny.
Uf o muzyce mogłabym pisać całymi dniami, w ogóle wpadłam na pomysł, żeby dodawać na blogu od czasu do czasu playlisty z kawałkami wartymi uwagi lub recenzje płyt, co Wy na to? są chętni?
Zanim przejdę do notki "właściwej" jeszcze raz przypominam o spotkaniu blogerek w Warszawie, zapisywać możecie się do 22 listopada :D
Mamy też baner :D
A więc na dziś przygotowałam dla Was recenzję kremu odżywczego z Himalayi, nie wiem czy wiecie, ale kocham tą firmę całym serduchem! Odkąd rok temu poznałam ich odżywkę kilk , każdy następny produkt okazuje się strzałem w 10! Próbowałam mydełek, szamponów i różnych kremowych wariacji dla każdego 3 razy tak. A więc zapraszam do lektury.
Co mówi nam producent?
Lekki, odżywczy krem ziołowy. Nie pozostawia tłustej warstwy. Wygładza i ujędrnia skórę. Wyciąg z aloesu odżywia i nawilża, a wyciąg z wiśnie chroni skórę przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych oraz przesuszaniem. Główne składniki wiśnia i aloes.
Co na to ja?
Nie wiem czy wiecie, ale zawsze lubię dawać szanse tanim kosmetykom, i w tym wypadku ta reguła się potwierdza. Ten cudowny mały kremik potrafi naprawdę dużo! Oczywiście pomińmy to ujędrnianie, przejdźmy do konkretów. Używam najczęściej do twarzy i rąk, i widzę zmiany, skóra nie reaguje tak fatalnie na zmiany pogody nie przesusz się, zachowuje optymalne nawilżenie oraz tu duża niespodzianka sprawia mniej niespodzianek, wygląda zdrowiej. Ręce smaruje nim co chwila, są przyjemnie nawilżone i mięciutkie. Zapach tego kremu dość długo zostaje na skórze jest słodki, ale równocześnie ziołowy, przyjemny. Podsumowując jest to zwyklak, który fajnie radzi sobie z młodziutką cerą, zapewnia jej ładny wygląd i dobre nawilżenie, jak dla mnie w sam raz. Kosztuje 6 zł, gorzej z dostępnością, gównie internet, ale też Superpharm. Nie sprawił efektu WOW jak jego siostra odżywka, ale warto wypróbować produkty tej marki.
Buziaki!
piosenkę wybrałas super :)) a produktu tego nie uzywałam ;P
OdpowiedzUsuńco do postów z muzyką jak najbardziej może być :* Pisz o tym co Ci sie podoba ;*
Ciekawy kremik, tylko szkoda, że słabo dostępny ;/
OdpowiedzUsuńLubię produkty Himalaya, w drogerii Jaśmin mają zawsze duży wybór :)
OdpowiedzUsuńUch, bloger zwalił chyba jakość banerka :/
Kurczę , wybrała bym się na spotkanie ;P . A co do kremu to się z nim jeszcze nie spotkałam ;P.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego kosmetyku z tej firmy, ale kremik przynajmniej nie jest drogi ;)
OdpowiedzUsuńJa również dołączam się do Twojego grona obserwatorów ;)
nigdy nie słyszałam o tym kremie, gratuluję spotkania :D
OdpowiedzUsuńmnie ciekawia ta firma ze wzgędu na pianki do twarzy myjące :D !
OdpowiedzUsuńnie znam tego kremu, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAhh, mam nadzieję, ze Ci się uda w X factorze, trzymam kciuki :D
OdpowiedzUsuńKurcze nie znam tej marki
OdpowiedzUsuńCześć ;) Chcicałabym wręczyć Ci nominację ”Liebster Blog Awards” , za trud włożony w prowadzenia bloga. To świetna okazja do bliższego poznania się w społeczności blogerek . Wystarczy odpowiedzieć na 11 pytań. Szczegóły znajdziesz tutaj :http://tunkaapoleca.blog.pl/
OdpowiedzUsuńO kurcze to przygotowuj się tam i powodzenia na castingu :) :*
OdpowiedzUsuńKosmetyku z tej firmy nie miałam jeszcze żadnego. Nie wiem czemu, ale chętnie jak coś mi wpadnie w oko to to zmienię :) Oł yeah Ola będzie w X Factorze, musi się udać. Piosenkę wybrałaś iście głęboką i trudną. Świetny wybór, ambitnie. :) Kiedy masz ten casting?
OdpowiedzUsuńA banerek już zamieściłam u siebie w pasku :)
ooo chciałabym taki kremik :) powodzonka Oleńko ♥
OdpowiedzUsuńPowodzenia na castingu! :) Trzymamy kciuki! A co do produktu nigy nie uzywalam jeszcze i nawet nie slyszalam o tej kompanii. Chetnie wyproboje!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i zapraszamy do nas na rodzanie!
xoxo
www.fashfab.blogspot.com
Zapisałabym się na spotkanie, ale czekam na operację
OdpowiedzUsuńmyślałam o Tobie, czy się skusisz dołączyć do nas, ale już wszystko rozumiem, zrowie najważniejsze. trzymaj się cieplutko :*
Usuńja dopiero poznaję tą firmę, zakupiłam maseczkę, krem oraz balsam :)
OdpowiedzUsuńjak odwiedzę Superpharm to może poszukam :D
OdpowiedzUsuńMam tonik do twarzy z tej firmy i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńza tą cenę faktycznie warto sprawdzić jak się spisze ;)
OdpowiedzUsuńJa na spotkanie się nie zapiszę, bo już byłam w tym roku na 3- zdecydowanie mi wystarczy :D
OdpowiedzUsuńNapisz potem jak ci poszło na castingu ;)
skrobnij kiedyś coś o swoim codziennym makijażu :)
OdpowiedzUsuń~ PG
masz tak cudowny głos, że nawet nie potrzebujesz trzymania kciuków :) jak wrzuciłaś swój ostatni cover to słuchałam go w kółko cały dzionek :) serio serio :)
OdpowiedzUsuńco do firmy to spotkałam się z nią w sklepie, ale nie miałam styczności osobiście z kosmetykami, widzę, że warto :)
P.S. banerek zamieszczony ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńBlogger oszalał i usunął komentarz :( himalaye warto poznać, a co castingu dzięki :) mam nadzieję że się uda
Usuń