Dr. Organic, Manuka Honey Peeling

Cześć!

Zacznę od życzeń, a więc chiałąbym życzyć Wam kochani czytlenicy spokojnych i rodzinnych świąt wielkanocnych. Wesołego Alleluja!

Wreszcie mam chwilę dla siebie i mogę napisać dla Was notkę, uf jak dawno tego nie robiłam. Dzisiaj cały dzień spędziłam w biegu, święconka, wizyta z Alkiem u dziadków i oczywiście schronisko. W sumie powinnam zaczać od tego, bo to najważniejsze, już w następnym tygodniu zabieram mojego nowego przyajciela do domu, właściwie przyajciółkę do domu, nawet nie wiecie jak się ciesze! W tygodniu jeździłam do niej codziennie na spacery. Nie mogę się doczekać, gdy zamiast ze schroniskowej klatki zwlokę ją na spacery z kanapy. Narazie tylko tyle, żeby nie zapeszczać, jak będzie w domku napewno ją Wam przedstawie :)


Dr. Organic mówi Wam to coś? Mi dopóki nie użyłam tego peeling nie mówiło zupełnie nic, a szkoda, Bardzo żałuję, że tą marke poznałam dopiero teraz. Dr. Organic jest bardzo popularny w Wielkiej Brytanii, w Polsce pojawił się niedawno, nieśmiało rozgaszcza się na salonach. Dlaczego powinniśmy więc poświęcić trochę uwagi tej marce? Przede wszytskim dlatego, że kosmetyki Dr. Organic'a są przyjazne dla naszej skóry, jak i środowiska, bo firma do produkcji swoich ksoemtyków wykorzystuje tylko i wyłącznie naturalne, ekologiczne i organiczne składniki. W kosmetykach Doctora Organica nie znajdziemy szkodliwych subtancji takich jak parabeny czy sztuczne barwniki, olejów mineralnych, konserwatnów i składników modyfikowanych genetycznie. Brzmi świetnie!


Jego skład swietnie rokuje, podstawą jest żel z liści aloesu zaraz za nim znajdziemy proszek z nasion kukrydzy, cząstki wulakniczne, oleje ze słodkich migdałów, winogron i awokado oraz osławiony miód manuka. Skłąd jest imponujący, zapewnienia producenta również, oprócz oczyszczenia obiecuje on nawilżenie, odżywienie, blask jak i regenrację naszej skóry. Podeszłam do niego sceptycznie, postawiłam mu podstwowy warunek, oczyszczanie i złuszczanie martwego naskórka. Tego właśnie wymagam od peelingu. Reszta obietnic, jeśli będa mieć pokrycie z rzeczywistością miała być miłym bonsuem.

Peeling sam w sobie jest naprawdę mocnym zdzierakiem i ta podstawowa, przynajmniej moim zdaniem, funkcja wypadłą tu celująco. Skóra po jedo użyciu jest oczyszczona i odświeżona. Drobinki peelingujące są dość ostre, nie polecałabym go do cery wrażliwej. Jednak ja jestem zachwycona, moja problematyczna i skłonna do zanieczyszczeń skóra jest genialnie oczyszczona. Cieszy mnie też fakt, iż ten produkt nie jest komedogenny, nie rozsiewa nieprzyjaciół po całej twarzy i nie powoduje wyspu nowych. Dodatkowo, po jego użyciu skóra jest przyjemnie miękka i nawilżona, a co za tym idzie świeci natuarlnym balskiem. Żadnej regenracji i odżywienia nie zauważyłam, jednak uważam, że moaj cera jest w ogólnie dobrej kondycji. Myślę, że podczas używania w zimę lub silne upały, gdy skóra jest przesuszona miałybyśmy szansę zaobserować to działanie.

Jego konsystencja jest gęsta i kremowa, obecność olei w skałdzie nie obciąża naszej cery, nie zostawia też tłustego filmu. Pachnie tak jakbyśmy wsadziły nos do słoika ze świeżym miodkiem, jest to natuarlny aromat, nie czuć w nim chemii.

Kosztuje około 25- 30 zł za 125 ml. Narazie możemy kupić go stacjoanrnie w niektórych aptekach DOZ jak i na locri.pl .


Myślę, że jest on wart uwagi. Naturalny i bogaty skałd przyciąga uwagę i świenie sparwdza się na twarzy. Co prawda nie spełnia wszystkich obietnic producenta, jednak jako 'poprostu' peeling jest świetny i daje coś więcej w postaci nawilżenia naszej skóry. Jestem skuszona na inne produkty Doctora organica i napewno na tym nie poprzestanę :)

23 komentarze:

  1. Nie znałam wcześniej tej formy, ale już mam chęć na ten peeling :)

    OdpowiedzUsuń
  2. OOo, kolejna firma którą z chęcią poznam :-) bardzo lubię peelingi wszelkiego rodzaju, to chyba moje ulubione kosmetyki do pielęgnacji :-) czekam na foty nowej przyjaciółki, fajnie, że będzie miała nowy, kochający domek :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Produkty marki Dr.Organic z przyjemnością bym wypróbowała, ale ten peeling prawdopodobnie byłby zbyt mocny dla mojej wrażliwej cery.
    PS. Nie mogę się doczekać prezentacji Twojej nowej przyjaciółki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam dla Ciebie małe co nieco od doktorka

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tej firmy, ale dobry peeling zawsze w cenie :)
    Bierzesz psiaka ze schroniska? Suuuper! Szczęściara z niej. Na pewno będzie jej u Was dobrze! :)
    Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie ze adoptujesz pieska :) pochwal się nia jak już będzie z Toba :) firme znam ale tego peelingu jeszcze nie używałem. Wesołych Swiat

    OdpowiedzUsuń
  7. Scrub do twarz z naturalnymi wyciągami z roślin - och już się zakochałam.
    Nawet cena zachęcająca, zaraz lookam na stronę doz i zamawiam.
    Dzięki za info, nigdy nie słyszałam o tej firmie chociaż zakładkę kosmetyki na stronce internetowej apteki doz przeglądam dość staranie. :P
    Pozdrawiam i życzę udanego poniedziałku.
    Cam z http://mrs--beautiful.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Każdy peeling mechaniczny może powodować roznoszenie zanieczyszczeń po skórze. Naturalność składu nie ma tu nic do rzeczy ;)
    Nigdy się z tym produktem nie spotkałam. Wygląda ciekawie, zwłaszcza, że lubię wszelkie "naturalne" w składzie kosmetyki, jednak tak bardzo przyzwyczaiłam się do domowych peelingów, że nie potrzebuję wracać do tych gotowych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coś źle wyczytałaś, miałam na myśli, że peeling poprostu nie roznosi zanieczyszczeń, a nie dla tego, że jest naturalny :)
      też często tworzę coś domowego, jednak zawsze lubię wracać do tych sklepowych, ważne żeby miały bogaty i w miarę naturalny skład :)

      Usuń
  9. No moja wrażliwa skóra pewnie by się zbuntowała, ja ostatnio podkradłam współlokatorce taki delikatny scrub z Nivea to rano wstałam z całą zaczerwienioną twarzą i dodatkowymi krostkami :(

    Kochana wysłałam Ci maila, nie wiem czy widziałaś :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa jestem jakby sprawdził się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. pierwszy raz słyszę o tej firmie :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Pierwszy raz widzę kosmetyk tej firmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię mocne zdzieraki i fajnie, że ma tak dobry skład :) Odpisałam u siebie na Twoje pytanie o podkład :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Aktualnie mam peeling Lirene i jestem baaardzo zadowolona, zdziera porządnie, to lubię! Aczkolwiek dobrze wiedzieć, że jest produkt dający uczucie nawilżenia, mam bardzo sucha skórę.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Powiem Ci, że ten peeling brzmi idealnie i za takie składniki w nim nawet cenę uważam za całkiem spoko. Dla mnie super, że mocno zdziera, ja tam to lubię :D
    Btw zaciekawiłaś mnie tą marką.

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam peelingi i wlasciwie dopiero teraz kiedy moja skora sie uspokoila moge z nimi szalec bez obaw ;) Wspaniale, ze zdecydowalas sie na psiaka ze schroniska! Moje wszystkie zwierzaki tez schroniskowe :)

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie ciężko schodzą peelingi,. ale to dlatego, że nie znalazłam swojego ulubionego, a ten wygląda zachęcająco ;)

    Kochana jak podróż do stolicy?? Wróciłaś cała i zdrowa?? ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest świetny, polecam :)

      W jednym kawałku :* całkiem szybko poszło, nawet udało mi się przegonić potencjalnych współpasażerów i siedziałam sama na siedzeniu, niczym księżna :)

      Usuń
  18. z chęcią bym go wypróbowała bo lubię takie peelingi ♥

    OdpowiedzUsuń
  19. Pierwsze fanty na rzecz zwierzaków już na sprzedaż :)
    http://brokatwspreju.blogspot.com/2014/04/blogowa-akcja-charytatywna-i-wspopraca.html

    OdpowiedzUsuń
  20. Szukam dobrego peelingu i chyba po wypłacie skuszę się na niego:)

    OdpowiedzUsuń