Raz, dwa, trzy olej lej ty. Wszystko co o olejowaniu włosów powinnaś wiedzieć

Cześć!


Za oknem taka piękna pogoda, że aż chce się śpiewać 'wiosna ah to ty'. Jest cudownie, chce się żyć!

Dziś przygotowałam małe kompedium wiedzy o olejowaniu włosów. Czuję się w tym temacie jak ryba w wodzie, przetestowałam sporo dostępnych na rynku olejów, więc uważam, że śmiało mogę zabrać głos w tej kwestii. Olejowanie jest metodą dość popularną, jednak cały czas wiele osób jeszcze jej nie próbowało. Z moich obserwacji mogę powiedzieć, że proces wsiąkania w blogowanie jak i proces wsiąkania w olejowanie są równoległe. Polubiłam go na tyle, że nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez niego...


Metoda olejowanai włosów znana jest kobietom z dalkiego wschodu od wieków, jednak u nas pojawiła się stosunkowo niedawno. Z moich osobistych spostrzeżeń mogę dodać, że to coś w co się wkręcasz gdy zaczynasz blgować. Jednymn słowem to najbardziej popularny trend w pielęgnacji wśród blogerek, zgadzacie się ze mną ? Jednak nieprzypadkowo tak bardzo ją lubimy! Oleje pielęgnują, wspomagją regenrację włosów, nabłyszczają je, wygładzają... Tych zalet jest więcej, można je wymieniać w nieskończoność. Kolejnym plusem jest fakt, że jest to pielęgnacja w zgodzie z naturą! W odróżnieniu od specyfików, którymi bombardują nas producenci największych włosowych marek. Taka pielęgnacja jest niestety złudna, stan nasyzch włosów, nie poprawia się, są one tylko obklejane kolejnymi warstwami silikonów, które dają efekt zdrowszych włosów. A sklepowe olejki niestety nie mają z tymi naturalnymi nic wspólnego (np: w olejku arganowym od Evelline, olejek arganowy jest na ostatnim miejscu w składzie, czyli jest go tyle co nic). Warto przekonać się do olejowania włosów, ponieważ jest to metoda nieinwazyjna, przynosząca szybkie efekty, faktycznie regenerująca włosy i tania.  Warto też obalić mit, że olejowanie skierowane jest do posiadaczek włosów suchych znisczonych czy wysokoporowatych, nie! Na tych typach włosów efekty są poprostu bardziej widoczne, jednak na każdym typie włosów zaoobsrwujemy zbawienne działanie. Wszystko zależy poprostu od dobrze dobranego oleju.


Zanim wybierzemy nasz olej numer jeden warto przyjrzeć się jego paramterom technicznym jak i opakowaniu. Zacznijmy od najważniejszego, czyli daty, jeśli kupujemy stacjonarnie koniecznie musiwmy zwrócić na nią uwagę, szczególnie na datę produkcji a datę przydatności, im krótsza różnica między nimi, tym mniej konserwantów zawiera olej, a co za tym idzie jest zdrowszy! Kolejnym punktem jest opakowanie, najlepiej żeby było z ciemnego szkła (wtedy olej jest chroniony przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych) lub przezroczystego. Szklane opakowania są bardzo ważne przy olejach 100%. Najlepiej jest wybierać czyste oleje ('pure') czyli takie, które nie zawierają skłądników kosmetycznych albo parafiny (ale uwaga w olejach indyjskich typu Amla, parafina jest podstawowym składnikiem, moje włosy je lubią, ale nie polecam ich na początek!). Czyste oleje są najlepsze na początek. Dobrze żeby olej był zimnotłoczony i nierafinowany, podczas procesów tłoczenia na ciepło jak i rafinowanai oleje tracą cenne składniki. Ostatnim punktem jest zawartość kwasów tłuszczowych, im jest ich więcej, tym gorzej dla włosów wysokoporowatych. (tutaj warto obalić mit, że olej lniany jest najlepszy dla włosów wysokoporowatych!)
Cała reszta zależy tylko od rodzaju naszych włosów. Musimy zwrócić uwagę na porowatość, poziom zniszczenia czy wydzielanie łoju. Osoby z wrażliwym skalpem a suchymki końcówkami powinny używać innego oleju na długość a innego przy skórze głowy (w takiej konfiguracji polecam na skalp ryconowy lub czarnuszki, oba ogarniczają wypadnia i powdują wysypy baby hair. Dobry jest też łopianowy, który walczy z łupieżem i andmiernym przetłuszczaniem.) . Warto kierować się zasadą, im bardziej problematyczne i znisczone włosy tym zdrowszy powinnien być nasz olej. Kolejny fakt, jest taki, że włosy wysokoporowate nie lubią oleju kokosowego, puszą się po nim niemiłosiernie. Na początek polecam zacząć od tych tradycyjnych kuchennych, oliwa z oliwek, olej słonecznikowy czy rzepakowy. Potem możemy przerzucić się na olej z avocado, orzeszków macadamia, arganowy czy olej ze słodkich migdałów. Następnym krokiem gdy dowiemy się co co nasze włosy lubią mogą być olejki z  pestek truskwek, malin czy brzoskwiń (ich znakiem rozpoznawczym jest nabłyszczanie włosów) na początku warto używać ich do zabezpieczania końcówek, zamaist naszpikowanych silikonami jedwabiów. Ostatnim etapem są oleje indyjskie równie zdrowe, lecz zawierające parafinę i proponuje je dla osób, które poznały już specyfikacje swoich włosów i jednym słowem są poprostu ich świadome.

 
* na sucho - najbardziej popularny sposób, czyli nakładamy olej na suche nieumyte włosy. 
* na mokro - moczymy nieumyte włosy, gdy są wilgotne nakłądamy olej (przy tej metodzie włosy są zauważalnie bardziej nawilżone) zamiast wody możemy zastosować mgiełkę lub hydrolat 
*na odżywkę - ważne żeby byłą ona bez silikonów, (może być też maska lub odżywka b/s) czyli na włosy nakładamy odżywkę potem dopiero olej, ta metoda przynosi najbardziej zauważalne efekty, bo włosy chłoną też składniki odżywki 
*serum z olejem - Mieszamy wodę/hydrolat olej i maskę/odżywkę w propracjach 1:1:1. Tutaj plusem jest łatwe zmycie  mikstury z włosów i natychamiastowy efekt

Olej możemy zosatwić na włosach na całą noc lub zmyć po min. 3-4 godzinach. Warto też zakryć włosy ręcznikiem lub czepkiem, chodzi o wytworzenie ciepła pod wpływem, którego łuski włosów się rozchylą. Oleje najlepeij jest spłukiwać zimną wodą przy użyciu szamponu bez sls i innych oblepiaczy.


Uf, ale się rozpisałam. Mam nadzieję, że post będzie dla Was przydatny. Na każde pyatnie chętnie odpowiem.


38 komentarzy:

  1. Ja obecnie używam oleju kokosowego ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. olejowanie to fajna sprawa, fajnie, że ktoś to wymyślił :)

    OdpowiedzUsuń
  3. możesz napisać jakich olejków ty używasz? mam pogląd jakie masz włosy, więc może pod tym kontem dopasuje coś do swoich :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurcze nie wiedziałam,że Amla zawiera parafinę uff dobrze,że jej wczoraj nie kupiłam w aptece :O Moje włosy jej nie znoszą!Bardzo przydatny post kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja używam Amli na długość i Sesy na skalp, w zapasach mam jeszcze zimnotłoczony olej ze słodkich migdałów i olej kokosowy Vatika ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo przydatny post, ja uzywam kokosowego, ale arganowy moje wloski tez lubia ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana, ja jestem w tym temacie zielona :)
    co polecasz do włosów blond, wysokoporowatych (niestety :p)
    Będę wdzięczna za informacje! bo nawet nie wiem czego się chwytać.
    Próbowałam Alterre i od razu zrezygnowałam, wróciłam do masek a wiem że efekty są super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zaczełambym od olejowania na odżywkę :) a olej to może coś z tych domowych oliwa, słonecznikowy czy z pestek winogron, o ile masz dobrej jakości. Jeśli nie, to polecam 100% z avocado, macadamii, jojoba czy ze słodkich migdałów :)

      Usuń
    2. Dziękuje! :) zapisze sobie i w jakiś się niebawem zaopatrze :)
      a jakąś konkretną odżywkę polecasz? :)

      Usuń
    3. Z ogólnodostępnych polecam alterę, jednak na wysokoporowatychb sama się średnio sprawdza :( Balee, jeśli masz dostęp. Maski Kallosa i balsamy na propolisie od Babuszki Agafii :)

      Usuń
    4. O, alterre miałam i średnia była sama rzeczywiście :)
      a Kallosa mam latte, ale nie wiem czy to nie za dużo protein bo sama puszy mi włosy :(
      z Balea też mam jakąś jeszcze :))) uf

      Usuń
  8. Muszę spróbować tego olejowania z użyciem odżywki do włosów :) Polecasz jakąś konkretną?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odżywki z Balea albo te z Alterry, ja używam tej z grantem, ale u mnie sprawdza się tylko z olejem, sama nie :(

      Usuń
  9. Ja powoli poznaje nowe oleje i jestem zachwycona ich działaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. często używam z loreala takiego olejku do włosów i działa działa!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja ostatnio jestem bardzo mało systematyczna w olejowaniu niestety:-[

    OdpowiedzUsuń
  12. Znam te metody - jak przystało na włosomaniaczkę :) Zawsze olejowałam na sucho, a teraz olejuję na mokro :)


    rzetelne-recenzje.blogspot.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. ja olejuje na noc i z reguły na samodzielnie przyrządzoną mgiełkę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ostatnio zaprzestałam olejowania, ale czas do niego wrócić xD

    OdpowiedzUsuń
  15. notka dodana do ulubionych, bo planuje rozpocząc olejowanie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja ostatnio trocha zaniedbałam włosy pod względem olejowania, ale teraz poważnie muszę zabrać się za siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. dzieki za rady:)) nie stosowalam tych metod ale chyba spróbuje :)))

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja olejek prosto na włosy nakładam wieczorem zazwyczaj kiedy to następnego dnia mam włosy myć, czyli jak są one już przetłuszczone i postawiam na całą noc ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ale się cieszę, że właśnie teraz do Ciebie trafiłam! od godziny siedzę i zastanawiam się jaki olejek nałożyć na włosy, jak nałożyć i na jak długo, ale od rana mam strasznego lenia i nawet nie chce mi się szukać metod w internecie :) Dostosuję się wiec do twoich zaleceń i biegnę do łazienki :) Zastanawiam się tylko czy wybrać olej arganowy, cz kokosowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała przyjemność po mojej stronie :) ja bym wzięła arganowy, ale do kokosowego mam uraz, więc nie jestem obiektywna :)

      Usuń
  20. moje włosy chyba bardziej lubią olej na mokro, są wysokoporowate ale najlepiej sprawdzają się u mnie oleje z grupy posredniej tzn do włosów o średniej porowatości.
    olejowanie naprawdę poprawia kondycję włosów.

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak na razie stosowałam tylko metodę na sucho ale z chęcią wypróbuje pozostałe :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ja mam olejek arganowy, muszę go użyć na włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja jakoś nigdy nie olejowałam włosów i nie jestem włosomaniaczką więc chyba nigdy się na olejowanie nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo przydatna notka :) ja bardzo lubie olejki do wlosow :)

    Pozdrawiam cieplutko ;))
    www.nataliamajmonroe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Dla mnie to jednak czarna magia. Mam przetłuszczające się włosy i skórę głowy. Boję się kłaść na nie coś tłustego, bo same z siebie są już tłuste. A porowatość nawet nie wiem jak sprawdzić. Włosy, to nie jest mój konik ;0

    OdpowiedzUsuń
  26. Twoja notka + rady na maila spowodowały, że właśnie siedzę z Sesą na głowie..

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja używam kokosowego, uwielbiam zapach i działanie :)

    OdpowiedzUsuń