hej,
Zakupy z Berlina będą w następnym poście. Dziś mam dla Was duet idelany na letnie upały.Jednak zanim go Wam przedstawie, prezentuje nowy wygląd blogaska, podoba się? czekam na Wasze opinnie! Szablon wyczarowała dla mnie Vejjsiątko. Jak same widzice jest on bardziej przejrzysty, jednak ma też elementy charakterystryczne dla mnie. Po prawej stronie znajdziecie ikonke nutki, która zaprowadzi Was do muzycznych postów (co mi w duszy gra powróci w nowym wydaniu!) oraz czarnego labladora, który zaprowadzi Was do Librowych psotów (a będzie ich jeszcze pare!) Szablon jest cudowny, odrazu się w nim zakochałam. Mam nadzieję, że i Wy polubicie nowe ubranko hidiamond.
Kiedy nadchodzi lato poszukiwania kosmetyków do codziennej pielęgnacji zmieniają się w moim przypadku w misję specjalną. Zależy mi na owocowych, orzeźwiających zapachach, lekkiej szybkowchłaniającej się formule oraz na składzie, który będzie choć trochę przyjazny. Mile widziany efekt chłodzenia. Na pozór wydaje się to być niewiele, jednak znalezienie kosmetyku idelanego często graniczy z cudem.
Kiedy w moje ręce wpadł arbuzowy duet od Apis byłam pewna, że możemy się polubić. Z tubek uśmiechały się ode mnie całkiem przyjemne skłądy bez krztyny parafiny. Czarował piękny arbuzowy aromat, to musiała być miłość. Grzecznie czekały na cieplejsze dni. Doskonale ze sobą współgrają sprawdzą się solo jak i w duecie.
Od żelu pod prysznic nie wymagam zbyt wiele. Ważne jest dla mnie by przyciągał zapachem, który utrzymuje się podczas kąpieli i nie wysuszał skóry. Apisowy arbuz spełnia moje wymagania, dodatkowo daje efekt przyjemnego orzeźwienia. Zapach utrzymuje się podczas mycia, jak i zostaje na skórze po nim, więc jeszcze przez kilka minut możemy cieszyć się pięknym zapachem świeżo przekrojonego arbuza! Dokłądnie tak pachcnie ten żel. Producent zapewni nas o zawrtości ekstratku z melona, jednak nie ma on zupełnego wpływu na zapach żelu. Zawrtość ekstraktów z aloesu pzowala cieszyć sie gładką i niewysuszoną skórą po kąpieli. Jego działanie podobija balsam, z którym świetnie się uzupełnia.
Nie zawiera parafiny, jest to pierwszy punkt który gwarantuje mi owocną znajomść z danym balsamem. Na wysokich miejscach w skałdzie znajdziemy olej słonecznikowy i z pestek wingron jak ekstarkty z mango. całkiem łądnie, nie jest to może szczyt sczytów jednak napewno jest to świetna alternatywna dla typowo drogeryjnych balsamów naszpikowanych parafiną, pegami i nieziemieską ilością alkholi różnych maści. Taki skałd świetnie rotuje, szczególnie latem, keidy moja skóra nie potrzebuje zbyt dużego nawilżenia i odzywienia. Potrzeba mi zwyklaka, który nawliży skórę i nie będzie się lepił.
Konsystencja lekkiego musu usprawnia aplikacje. Balsam wchłania się w mgnieniu oka, nie ma mowy o lepkiej skórze. Wyglądem przypominam arbuzowego shake'a. Zresztą nietylko wygląd ma apetyczny, zapch rónież zwala z nóg! Tak jak żel pachnie świeżo pokrojonym arbuzem, bardzo soczystym. Co najważniejsze, przynajmiej dla mnie, aromat długo utrzymuje się na naszej skórze! Działanie również na duży plus dobrze nawilża, efekt utrzymuje się na skórze cały dzień. Nie wiem jak sprawdzi się u osób ze skóry wymagającą, skłonej do przesuszeń.
Polecam te kosemtyki, zarówno solo jak i w duecie. Świetnie sparwdzają się w upalne dni. zapewniają skórze orzeźwienie oraz czarują pięknym zapachem. Koszt takiej arbyzowej przyjemności to około 12 zł za 400 ml żelu i 15 zł za 200 ml balsam, który wbrew pozorm jest naprawdę wydajny. Co wązne ksoemtyki nie są testowane na zwierzętach!
Oczarował Was arbuzowy deut? a może już znacie te kosmetyki?
Skusiłaś mnie. Uwielbiam zapach arbuza i nieklejące się kosmetyki do ciała :D
OdpowiedzUsuńzapach bardzo fajny, sama miałam mus z serii arbuzowej :p
OdpowiedzUsuńMuszą bosko pachnieć
OdpowiedzUsuńsuper! ubranko dla mojego bloga tez wyczarowało zdolne Vejjsiątko.:)
OdpowiedzUsuńApis ma bardzo dobre kosmetyki moim ulubieńcem jest żurawinowy balsam do ciała. Bardzo polecam. Pięknie pachnie i dobrze nawilża. Jak dla mnie to cudo :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemne ceny i zapach arbuza mniam! :)
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie ;)) Uwielbiam zapach arbuzów ♥
OdpowiedzUsuńwypróbowałabym, jeszcze nic nie miałam z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńWarto kupić dla zapachu!
OdpowiedzUsuńJa miałam arbuzowy żel do mycia ciała... wspaniały...;)
OdpowiedzUsuńOlaboga co za zapachy :D arbuz :D mój ulubiony
OdpowiedzUsuńGeneralnie nie ukrywam, że arbuzowe zapachy zawsze mnie kuszą. :) Uwielbiam taką nutę zapachową, a Apis już od dłuższego czasu za mną chodzi. Zwłaszcza, że cena całkiem całkiem.
OdpowiedzUsuńBardzo wygodnie i przyjaźnie się teraz czyta bloga :) Strasznie strasznie strasznie podobają mi się te ikonki z min z nutką, o której wspomniałaś :D
pięknie się tu zrobiło ! :)Panna Vejjs to ma dopiero talent!
OdpowiedzUsuńA zapach arbuza w kosmetykach uwielbiam!
arbuzowe... u mnie może być wszystko. Podobnie jak cytrynowe! :D
OdpowiedzUsuńarbuzowy zapach, arbuzowe kosmetyki, arbuzowe cukierki gumowe, mniam mniam
chyba skusze się również na ten żel pod prysznic :D x
mus jest świetny :*
OdpowiedzUsuńJestem strasznie ciekawa zapachu :)
OdpowiedzUsuńO mamuńciu! Uwielbiam wszystko co arbuzowe ;)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tego duetu, ale na pewno by mi się spodobał :) Tymczasem musiałam się pocieszyć arbuzem w wersji owocowej do zjedzenia :D A szablon bardzo fajny ;)
OdpowiedzUsuńja miałam kiedyś mgiełkę arbuzową:) byłam w niej zakochana;)
OdpowiedzUsuńTy wiesz i ja wiem, ze arbuza kocham ponad wszystko hahahah <3 kochalabym te. Zestaw i zreszta mam w planach jak tylko pokończe to co mam : )
OdpowiedzUsuńO blogu już pisałam - całkiem ładnie się tu zrobiło ;-)
OdpowiedzUsuńArbuzowe kosmetyki kuszą mnie, więc jestem zdecydowanietna tak.
Oj kuszą te produkty, kuszą! ;D Uwielbiam zapach arbuza, chyba nie mam wyjścia i muszę wypróbować ! ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Już żałuję, że nie mogę kupić ;)
OdpowiedzUsuńAle w szufladzie mam Melon Tango od Balea, więc zacznę używać na pocieszenie.
Uwielbiam zapach arbuza w kosmetykach :)
jakie cudne zmiany na blogu <3
OdpowiedzUsuńŻel jest świetny! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach arbuza :) Fajnie, że nie są testowane na zwierzętach. Zachęciłaś mnie bardzo, szkoda, że nigdy wcześiej ich nigdzie nie widziałam :P
OdpowiedzUsuńJa niestety nie przepadam za arbuzami i ich zapachem.. takze u mnie odpada. No chyba że mi się odmieni coś ;p pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwygląd cudowny faktycznie :) co do samych kosmetyków, to pierwszy raz o nich słyszę, ale że uwielbiam arbuzy, to być może się po nie skuszę :D
OdpowiedzUsuńnie znam firmy, ale na pewno pięknie pachną:) a Panna Vejjs stworzyła świetny szablon:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach arbuza w kosmetykach, więc z chęcią wypróbowałabym obydwa produkty :D
OdpowiedzUsuńSeria arbuzowa od dawna mnie kusi, jej zapach musi być boski!
OdpowiedzUsuńSzablon jest śliczny :)
Nie miałam nigdy tych produktów ale mus bardzo chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach świeżo przekrojonego arbuza :) Z Apis jak na razie miałam tylko koktajl żurawinowy do ciała i jak najbardziej mam ochotę na inne kosmetyki tej firmy :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie używałam kosmetyków tej marki.
OdpowiedzUsuńCudeńka :) Ja używam galaretki z tej linii, zapach śliczny i działanie fantastyczne :)
OdpowiedzUsuń