Moja pięlęgnacja włosów

Witajcie,


Dziś przybywam z notką, ktora przybliży Wam moją pielęgnacje włosów. Jak wiecie moje są wysokoporowate, rozjaśniane i dość zniszczone. Obecnie trwa akcjaregenracja i walka z wypadaniem. Udało mi się wyjść ze stanem moich włosów mniej więcej na prostą, Mam nadzieję, że dziewczyny posiadające podobny typ włosów (i nietylko!) znajdą wśród bohaterów dzisiejszej notki coś dla siebie.


Kosmetyki podzieliłam na grupy, co same zobaczycie w dalszej części notki. Przy każdym z nich zatrzymam się na chwile i opisze jego główne zalety oraz sposób w jaki go używam.


Love to mix, szampon dający efekt laminowanych włosów - Nie jest to oczywiście efekt podobny do zabiegu wykonywanego przy użyciu żelatyny. Jednak miło mnie zaskoczył, włosy są mieciutkie, leiste w dotyku i faktycznie bardziej ujarzmione. Co jest sozkiem nie musze po nim używać odżywki. Używam go naprzemiennie z szamponem Balea.
Balea, truskawkowy szampon - Dobrze oczyszcza włosy, bezproblemowo zmywa oleje. Dodtakowo ładnie pachnie i nie podrażnia. Jak dla mnie super, nie potrzebuje niczego więcej od szamponu.


Planeta Organica, balsam tybetański - Dopiero się poznajemy, jak narzie jest dobrze, nie obciaża włosów i nie podrażnia. używam go co dwa-trzy dni. Po myciu zosatwiam go na około 15 minut na włosach i spłukuje. Liczę, że tak jak u innych dizewczyn i u mnie ruszy przyrost.
Planeta Organica, balsam cedrowy - Nie wiem jak wcześniej mogłam bez niego żyć. Świetnie nawilża włosy, nie jest to efekt krótkotrwały. Włosy są po nim szalenie śliskie i błyszczące. Używam go jako codziennej odżywki, czyli 10 minut na umyte włosy i spłukuje. Dobrze sprawdza się jako baza pod oleje, ale poprostu mi go szkoda na takie używki. Nie sparwdził się na suchych włosach. 


Seboradin, maska do włosów zniszczonych z naftą kosmetyczną - W sumie ten produkt powinnien znaleźć się w odżywkach. Jest zbyt lekki na maske, napewno bardziej sprawdził mi się na mniej wymagających, niskoporowatych włosach. Jednak udało mi się znaleźć na nią sposób, używana jako baza pod olej lub nakładana pod turban na około 2 godziny daje mnaprawdę fajne efekty. W takim zestawieniu fajnie nawilża, odżywia i wygładza włosy.Używam przy każdym olejowaniu i okzajonalnie pod turban.
Scandic line, maska z ekstarktem z banana - To jest to! Jedna z lepszych masek jakie miałam, genialnie nawilża i odżywia włosy. Ma dość tłustą konsystencje, bardziej maślaną. Nakładam na dwie godzinki przed myciem lub na całą noc.


Organique, Czysty olejek z orzeszków Macadamia -  Wypróbowałam sporo olejów dostępnych na rynku, do macadamii długo nie mogłam się przekonać jednak jak zagościła na włosach to zejść z nich nie może z nich zejść. Świetnie nawliża i odzywia, włosy są bardziej uładzone a łuski domknięte. Używam go raz-dwa w tygodniu na pzremian z Amlą.
Dabur, olejek Amla - Amla to nic innego jak agrest indyski. Kocham ten olejek miłością dozgonną mimo nieprzyjemnego zapachu, świetnie wpływa na wzrost. Moje odczucia na jego temat możecie przeczytać tu KLIK


Savon noir, czyli czarne mydło - Mówiąc po krótce naturalny peeling enzymatyczny. Używam go na skóre głowy mniej więcej raz na dziesięć dni. Pozwala nieinwazyjnie złusczyć martwy naskórek aby nie blokował ujść mieszków włosowych. Stosuje je również na twarz i ciało, ten produkt nie ma sobie równych!
Craft and beauty, oliwka do paznokci - Ano właśnie, wylosowałam ją w paczuszce od dziewczyn, jednak oliwkowych cudaków mam na pęczki i napewno nie zdąże ich zużyć. Po sprawdzeniu składu tej oliwki (olej awokado, olej z pestek śliwki, olej arganowy, witamina A, witamina E, olejek pomarańczowy, olejek z drzewa różanego) stwierdziłam, że może zdać egzmaina na końcówkach. I tak się stało, używam jej od miesiąca, końcówki wyglądają o niebo lepiej i rozdwajają się rzadziej. Doszłam do takiej wprawy przy nakąłdaniu, że wogóle nie skeleja i nie obciąża.


Seboradin, intensywna kuracja pzreciw wypadaniu - Dopiero zaczynam. Narazie same poztywy, nie obciąża i nie skleja włosów, niestety poprzednia wcierka z tejj firmy robiła to nagminnie. Pachnie całkiem przyjemnie, zielona herbata z cytryną. Czekam na efekty. Dam znać co i jak. Mam narzie zapas na 42 dni.


Taka zbilansowana pielęgnacja pozwala mi cieszyć się nawilżonymi odzywionymi włosami. Działa, również w zakresie wypadanie włosów. Już dawno nie miałam tak świetnie dobranych produktów, każdy jeden sparwdza się śpiewająco. Ostatnio przykładam większą wage do pielęgnacji włosów, więc w najbliższym czasie zaatakuje Was notkami na temat pielęgnacji. Wyczarowałam cudowną (naturalną) maskę, któa prostuje włosy! Jeśli macie ocohotę przeczytać dokładną recenzję, któregoś z wyżej wyminonych produktów piszcie śmiało :)

buziak!

40 komentarzy:

  1. moje włosy też są (chyba) wysokoporowate.. ostatnio mam straszny problem z puszeniem i nie umiem tego ogarnąć ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. olejek z organique czeka u mnie na swoją kolej :) a! i uwielbiam żel balea z truskawką :) szamponu nie nam akurat tego. Seboradinu jestem ciekawa, mam wcierkę jeszcze z revitacell i ciągle coś... ehhh od września wypowiadam walkę o każdy włos :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też cały czas odkładałam to na później, ale wreszcie nastał ten czas i ruszałam pełną parą

      Usuń
  3. Ciekawe produkty, zainteresowały mnie zwłaszcza balsamy Planeta Organica :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak szampon ten chce, a ty będziesz moim czarodziejem i te truskawki sprawisz mi - nanananana :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Kupiłam sobie niedawno ten szampon z Balea i zastanawiałam się sprawdzi, bo zapach ma obłędny. Spodziewam się, że będzie fajny, bo miałam inne szampony Balea i byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. szampon love2mix mnie strasznie zaciekawił!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ochotę na Amlę i chyba ja sobie niebawem sprawię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja też używam balsamu tybetańskiego i jest świetny :) kończę butelkę i włosy mi urosły około2cm

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurde same fajne kosmetyki :) Ja miałam całą serię Seboradin z naftą i niestety byłam niezadowolona, maski nie miałam, ale widzę,. że także nie jest to wielka strata :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawe produkty, ale nie miałam żadnego:) Jak czytam takie wpisy, to sobie uświadamiam, że moja pielęgnacja włosów jest tak podstawowa, że aż wstyd:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gęste włosy masz ;)
    Ciekawa jestem jak macadamia sprawdziłaby się u mnie ...właśnie tego jednego olejku jeszcze nie posiadam ; ) naprawdę nie wiem dlaczego :D
    Dobry patent z odżywką do paznkci - a też spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. chętnie wypróbowałabym ten pierwszy szampon :) mam dokładnie takie same włosy jak Ty, też wysokoporowate i też kiedyś rozjaśniałam, ale w końcu powiedziałam "koniec". Zaczęłam zapuszczać moje naturalne, dosyć długo to trwało, ale obecnie cieszę się w całości moimi włosami, a rozjaśniacza już nigdy więcej nie dotknę ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawe kosmetyki, nie miałam jeszcze żadneho z nich, Mam nadzieję, że niedługo się dto zmieni :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Twoje dwa balsamiki chyba muszę dopisać do mojej chciejlisty ! Noi Amlę wreszcie muszę kupić :) Mam bardzo podobne problemy z włosami do Twoich, ciesze się, że od olei udało już mi się trochę zejść z porowatości włosów:) Widze znacząca różnicę niż jak to było rok temu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. nie pomyślałam o tym, żeby czarne mydło stosować na skórę głowy, muszę spróbować!
    a teraz się obkupiłam w szampony i odżywki Babuszki Agafii i Planeta Organica :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Używałam tych ampułek z Seboradinu i w tamtym momencie, kiedy mi włosy wypadały to pomogło. Teraz jednak mam na szczęście spokój, a jak się coś dzieje, wystarczy mi Biotyna :)

    OdpowiedzUsuń
  17. musze też zorbić taki post! ja mialam ze Scandic Line maskę, ale z proteinami

    OdpowiedzUsuń
  18. ten balsam cedrowy to chyba coś dla mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  19. No proszę, nie wpadłabym na to, żeby używać czarnego mydła na skórę głowy! Dzięki za podpowiedź :D
    No i cedrową odżywkę chętnie kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  20. nic z tych produktów nie używałam, ale mam inny szampon z Balea i sobie chwalę go :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Większość z Twoich kosmetyków znam,ale musze jeszcze wypróbować czarne mydło.Mnie w ciągu 1,5 roku udało sie przejść z hardcorowo wysokoporowatych właśnie na włosy wysokoporowate w stronę bardziej średnioporowatą :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zgadzam się co do balsamu cedrowego - włosy są szalenie śliskie po nim :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Muszę wypróbować szampon z Balea :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Też ogólnie jestem posiadaczką włosów zniszczonych i wypadających a jednocześnie mocno przetłuszczających się i jak na razie rozpoczęłam walkę z tym ostatnim :P, używam szamponu babydream i olejku jojoba, a na wypadanie włosów mam zamiar zacząć stosować wcierkę Jantar.

    OdpowiedzUsuń
  25. Chętnie bym poczytała coś więcej o olejowaniu - niby postów o tym jest jak grzybów po deszczu, ale jakoś wciąż jestem w tej kwestii laikiem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pati gapciu nie takj dawno pisałam post o tej metodzie pielęgnacji, mam nadzieję, że się przyda. http://hidiamond.blogspot.com/2014/04/raz-dwa-ty-olej-lej-ty-wszystko-co-o.html

      Usuń
  26. Mnie też kusi szampon Balea ;)!

    OdpowiedzUsuń
  27. Kurczę ta maska z babana wygląda kusząco, gdzie kupiłaś??? Amlę też uwielbiam, po niej lśnią wlłoski jak ... gwiazdy na niebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo kuszą mnie kosmetyki Balea, właśnie wertuję internet w celu zakupu. Daj koniecznie znać jak sprawdziły się ampułki.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  29. Chyba najbardziej zachęciła mnie ta maska z banana ^^ I znowu słyszę o czarnym mydle - musi się wreszcie u mnie znaleźć :)

    OdpowiedzUsuń
  30. muszę mieć ten truskawkowy szampon :)

    OdpowiedzUsuń
  31. u mnie tylko 2 produkty do pielegnacji- strasznie zapomnialam o wlosach ;( az zazdroszcze Tobie takiej gamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Czarne mydło to mój największy must have ever ;)
    Amli używam, ale jaśminowej, ma nieco łagodniejszy zapach od tej "podstawowej" ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Wiesz, że nie znam żadnego z tych produktów? Moja włosowa kolekcja jest bardzo skromna.

    OdpowiedzUsuń
  34. Szczególnie ten szampon Balea wpadł mi w oko ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja tez bardzo lubię olejek Amla. Zapach właściwie mi nie przeszkadza :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Przyznam, że nie znam tych produktów. Od siebie dla wysokoporowatych włosów polecam szampon Alterra pszenica i morela, odżywkę Garnier z olejkiem awokado i Czarną Maskę Marokańską z Planeta Organica

    PS: Przy olejku macadamia wkradł Ci się dwa razy ten sam wyraz w zdaniu: "zejść z nich nie może z nich zejść" :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Bardzo spodobał mi się ten wpis, przemyślana pielęgnacja włosów. Ostatnio coraz więcej takich postów na blogach, z czego bardzo się cieszę, bo można podpatrzeć ciekawe kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń