Odkryłam dziś idealne połączenie yankee candle, a więc połączyłam suggared apple, vanilia cupcakes, cinamon stick i odrobinę apple wreath, idealne! Szarlotka jak z dzieciństwa, mm. O spotkaniu tak dla odmiany dziś nie będe pisać, zgłoszenia są do jutra, i drogie Panie jutro w godzinach wieczornych będzie ostateczna lista...
Dziś mam dla Was słodką recenzję, można napisać inaczej, pyszną, ale darujmy sobie. A więc przychodzę dziś do Was z balsamem Aquolina, chocolate & rum.
Producent mówi nam o nim, że ma łagodzić, nawilżać i pozsotawiać skórę pachnącą na długo. Zgadzam się, nikt tu nam nie obiecuje złotych gór, i spełnia wszystkie obietnice złożone wobec klienta.
Jest to najzwyklejszy balsam, nie klei się, dobrze wchłania, przyzwoicie nawilża, nie powoduje dyskomfortu na skórze, wszystkie podstawowe zadanai spełnia na plus. Można by więc rzec zwykły balsam, o co tyle szumu? A więc właśnie o zapach! Jewst cudowny, nie da się go opisać słowami, czekoladowy z rumem, ale taki dość ciasteczkowy, trochę jak pierniki. Można się zakochać, ja wpadłam! Utrzymuje się na skórze dość długo i co najważniejsze, wogóle nie traci na intensywności. Skóra po jego użyciu jest dobrze nawilżona i miękka w dotyku.
Miałyście? Znacie? Lubicie?
A teraz króciotka informacja Puszka organizuje świetne rozdanie , możecie u niej wygrać wymyślone przez siebie zdobienie, urochmcie kreatywność, jest o co powalczyć :D
Buziaki! Do jutra :&
Fajny :) musi ładnie pachnieć!
OdpowiedzUsuńmmm ciekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takiej firmie :) ale trzeba przyznać, że produkt jest bardzo ciekawy i kuszący!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz się z nim spotykam, ale wygląda ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńmusi cudnie pachnieć ;)
OdpowiedzUsuńbardzo jestem ciekawa innych zapachów, bo za czekoladą nie przepadam, oj chcialabym taki balsam:
OdpowiedzUsuńOh ten rum, ostatnio wszędobylski. Powiem Ci, że z tego wszystkiego to chyba sobie zakupię i zrobię Cuba Libre w domu :D
OdpowiedzUsuńCo do balsamu ma opakowanie, które na pewno zachęca, wygląda świetnie, też bym zwróciła na niego uwagę. Jak będę w Hebe to spojrzę jakie u mnie mają wersję, jeśli akurat będę w potrzebie balsamowej :D
o. ten akurat nie znalazł się w mojej czekoladowej notce :)
OdpowiedzUsuńz chęcią bym ten kosmetyk widziała u siebie ;)
OdpowiedzUsuńAle to wygląda apetycznie! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Niepoprawny.
Ooo czekolada z rumem ,piernik świetny zapach mniam ! Poszukam go w Hebe u siebie :D
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś balsam z tej firmy i nawilżanie dla mnie było słabe. Ten zapach jednak mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńMam inny wariant zapachowy, ale jeszcze nie używałam ;) Dobrze przeczytać coś miłego o nim, bo natykałam się na same złe opinie;)
OdpowiedzUsuńMiałam czekoladę z miętą, trochę się ciężko wchłaniał, ale poza tym był dobry ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś, lubiłam go. :)
OdpowiedzUsuń