Mam dla Was kolejny post z serii 'Co mi w duszy gra'. Dziś trochę inaczej, bo będą w nim tylko polskie kawałki. Wiem, że niektorym z was nie podoba się idea tego typu postów, no trudno, cieszę się, że do niektórych to trafia.
Jeśli chodzi o dzisiejsze zestawienie chciałam ograniczyć się do około 10 kawałków, ale stwierdziłam, że to zdecydowanie za mało. Mamy na naszym rynku dużo świetnych osobowści zasługujących na uwagę, dlatego po dłuższej naradzie z moim ipodem przedstawiamy dzisiejsze zestawienie.
Strachy na lachy - Twoje oczy lubią mnie
(z moich obserwacji wynika, że wobec Strachów trudno być neutralnym, albo się lubi albo nie, tutaj mamy piękny liryczny utwór)
Happysad - Taką wodą być
(z piosenkami tego zespołu mam wiele pięknych wspomnień, jednak ta stosunkowo świeża przemawia do mnie najbardziej, myślę, że jest to utwór w sam raz na pozanie wesołosmutnych)
Maria Peszek - Ludzie psy
(z nutą kontrowersji i sarkazmu porusza trudne kwestie, śpiewa o życiu, zdecydwoanie nie jest to muzyka dla każdego, nieco trudna w odbiorze, jednak ja jestem na tak)
Mela Koteluk - Melodia ulotna
(nieoczywiste i niebanalne, jednak bardzo melodyjne kompozycje, warto posłuchać)
Smolik - Close your eyes
(klasa sama w sobie)
Coma - Los cebula i krokodyle łzy
(kto powiedział, że polski rock umarł? głębokie, refleksyjne teksty w genialnej oprawie muzycznej, odśpiewane zachrypniętym, hipnotyzującym głosem)
Myslovitz - Dla Ciebie
(tych panów chyba nie trzeba przedstawiać, wspaniałe teksty, którym wturuje równie dobra muzyka)
Power of trinity - Chodź ze mną
(z całego serca polecam, ich piosenki są bardzo poztywne, zawsze wprawiają mnie w dobry nastrój)
Luxtorpeda - Wilki dwa
(ostre granie, teksty inspirowane Ewangelią, idelanie połączone warto się zapoznać)
Kult - Dom wschodzącego słońca
(klasyka, sama za sibie mówi ich obecność na scenie, tyle lat! trudno mi wybrać ulubiony otwór, wszytskie mają coś w sobie! genialna isnpiracja 'House of rising sun' !)
Hey - Mimo wszystko
(tych państwa chyba też nie muszę przedstawiać, noisowska powinna nazywać się oryginalność, tutaj świetny tekst, porusza prostotą)
Lipali - Upadam
(kolejne stosunkowo młode dziecko polskiego rocka, jednak jego założyciel tkwi od dawna w muzycznym światku, trudno mi powiedzieć na czym polega ich fenomen, ale mają coś w sobie)
Sorry Boys - The sun
(przesłuchajcie koniecznie! nadzieja polskiej alternatywy, muzycznie super)
Acid drinkers - Love shack
(ta piosenka akurat jest bardzo uniwerslana i melodyjna, zresztą jak oryginał, jeśli chodzi o nich uwielbiam ich intrepretacje największych rockowych hitów, własny repertuar też całkiem w porządku)
Poparzeni kawą trzy - Byłaś dla mnie wszytskim
(stosunkowo nowi, niebanalni, ale uniwersalni, mają to coś)
Pidżama Porno - Bułgarskie centrum chujozy
(świetni, zresztą kto nie nucił tej piosenki, nananana)
Fisz Emade - Czerwona sukienka
(synowe Waglewskiego, czasami w tercecie z nim, czasem zabawni, czasem z przesłaniem)
Gaba Kulka/ Mozil - Co mi Panie dasz
(najlepszy duet ostatnich lat, coś wspaniałego, i ta interpretacja, polecam ich też osobno, jeśli chodzi o Gabę warto przesłuchać Niejasności)
To na tyle, jeśli ktoś wytwał do końca, stawiam piwo :)
pies Cię ganiał dziewczyno, masz wspaniały gust muzyczny, ideał
OdpowiedzUsuńjest tego trochę:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńI moje klimaty w większej większości :)
OdpowiedzUsuńno to stawiasz mi piwo :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękne piosenki <3 Większość znam. Szczególnie lubię Nosowską i happysad :) To są kawałki dla duszy i dla ucha, cudownie się ich słucha.
OdpowiedzUsuńsłyszałam tylko 3 z tych kawałków :P
OdpowiedzUsuńSporo znam i lubię :) zresztą wiesz <3 Ostatnio przypomniałam sobie CYE, to jest po prostu miód i ukojenie ;)
OdpowiedzUsuńCo do Strachów, to mam identyczne zdanie. Czasem lubię posłuchać, ale generalnie za samym Grabażem nie przepadam...
zresztą wiem :* włączasz Smolika i możesz odpływać, cudowny stan
Usuńciekawe kawałki ;)
OdpowiedzUsuńwsztstkie po kolei słucham :D oczywiście te co nie znam :)
OdpowiedzUsuń...pasztetem kaliskim...-o tak bym chciała tak usłyszeć:) Poparzeni kawą trzy to geniusze:))
OdpowiedzUsuńKiedyś byłam wielką fanką Strachy na Lachy i HappySad.. nadal w ucho wpadają mi ich piosenki ;) byłam nawet kiedyś na koncertach.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Strachy!! Poza tym Luxtorpedę, Acid Drinkers, Power of Trinty też lubię :) Widzę, że mamy podobny gust muzyczny :D
OdpowiedzUsuńo, jak fajnie :D cieszę się myślałam, że w blogosferze mało kto lubi taką muzykę
UsuńNie mój klimat, chociaz lubię power of trinity oraz Luxtorpeda ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam piosenki Myslovitz oraz Hey. W czasach licealnych często pojawiałam się na koncertach tych zespołów :)
OdpowiedzUsuńStrachy na lachy bardzo lubię :) Comy obecnie nie, bo jest zbyt komercyjna, podobali mi się na początku ich kariery, jakieś 8 lat temu :)
OdpowiedzUsuńmoje hity! każda piosenkę ubóstwiam i znam na pamięć!
OdpowiedzUsuńdzień dobry tutaj pieseł piosenki hał
OdpowiedzUsuńUpadam to jest piosenka, którą jakieś dwa lata katowałam non stop z moją współlokatorką. Bardzo dobrze wspominam ten czas i praktycznie codzienne wypadu do pubu, w którym to grali :D
OdpowiedzUsuńrozśpiewany post
OdpowiedzUsuńComa i Hey to moje ulubione zespoły :D
OdpowiedzUsuńWiększość znam, a co nie znam chętnie poznam :)
OdpowiedzUsuńMoje klimaty :)
Pozdro!
Wielu utworów nie znam, ale bardzo mi się spodobały i już sobie je zgrywam do samochodu :D
OdpowiedzUsuńo super, cieszę się :)
UsuńOj coś widzę że się polubimy:) przypomniałaś mi parę ładnych kawałków. A niektóre zawsze noszę w telefonie:)
OdpowiedzUsuń