Co mi w duszy gra vol. 3 po polsku

Cześć!


Mam dla Was kolejny post z serii  'Co mi w duszy gra'. Dziś trochę inaczej, bo będą w nim tylko polskie kawałki. Wiem, że niektorym z was nie podoba się idea tego typu postów, no trudno, cieszę się, że do niektórych to trafia.

Jeśli chodzi o dzisiejsze zestawienie chciałam ograniczyć się do około 10 kawałków, ale stwierdziłam, że to zdecydowanie za mało. Mamy na naszym rynku dużo świetnych osobowści zasługujących na uwagę, dlatego po dłuższej naradzie z moim ipodem przedstawiamy dzisiejsze zestawienie.


Strachy na lachy - Twoje oczy lubią mnie 
(z moich obserwacji wynika, że wobec Strachów trudno być neutralnym, albo się lubi albo nie, tutaj mamy piękny liryczny utwór)

Happysad - Taką wodą być 
(z piosenkami tego zespołu mam wiele pięknych wspomnień, jednak ta stosunkowo świeża przemawia do mnie najbardziej, myślę, że jest to utwór w sam raz na pozanie wesołosmutnych) 

Maria Peszek - Ludzie psy 
(z nutą kontrowersji i sarkazmu porusza trudne kwestie, śpiewa o życiu, zdecydwoanie nie jest to muzyka dla każdego, nieco trudna w odbiorze, jednak ja jestem na tak) 

Mela Koteluk - Melodia ulotna 
(nieoczywiste i niebanalne, jednak bardzo melodyjne kompozycje, warto posłuchać) 

Smolik - Close your eyes 
(klasa sama w sobie) 

Coma - Los cebula i krokodyle łzy 
(kto powiedział, że polski rock umarł? głębokie, refleksyjne teksty w genialnej oprawie muzycznej, odśpiewane zachrypniętym, hipnotyzującym głosem) 


Myslovitz - Dla Ciebie 
(tych panów chyba nie trzeba przedstawiać, wspaniałe teksty, którym wturuje równie dobra muzyka) 


Power of trinity - Chodź ze mną 
(z całego serca polecam, ich piosenki są bardzo poztywne, zawsze wprawiają mnie w dobry nastrój) 


Luxtorpeda - Wilki dwa 
(ostre granie, teksty inspirowane Ewangelią, idelanie połączone warto się zapoznać) 

 
Kult - Dom wschodzącego słońca
(klasyka, sama za sibie mówi ich obecność na scenie, tyle lat! trudno mi wybrać ulubiony otwór, wszytskie mają coś w sobie! genialna isnpiracja 'House of rising sun' !) 

 
Hey - Mimo wszystko 
(tych państwa chyba też nie muszę przedstawiać, noisowska powinna nazywać się oryginalność, tutaj świetny tekst, porusza prostotą) 


Lipali - Upadam 
(kolejne stosunkowo młode dziecko polskiego rocka, jednak jego założyciel tkwi od dawna w muzycznym światku, trudno mi powiedzieć na czym polega ich fenomen, ale mają coś w sobie) 


Sorry Boys - The sun 
(przesłuchajcie koniecznie! nadzieja polskiej alternatywy, muzycznie super)  


Acid drinkers - Love shack 
(ta piosenka akurat jest bardzo uniwerslana i melodyjna, zresztą jak oryginał, jeśli chodzi o nich uwielbiam ich intrepretacje największych rockowych hitów, własny repertuar też całkiem w porządku) 


Poparzeni kawą trzy - Byłaś dla mnie wszytskim
(stosunkowo nowi, niebanalni, ale uniwersalni, mają to coś) 


Pidżama Porno - Bułgarskie centrum chujozy 
(świetni, zresztą kto nie nucił tej piosenki, nananana) 


Fisz Emade - Czerwona sukienka 
(synowe Waglewskiego, czasami w tercecie z nim, czasem zabawni, czasem z przesłaniem) 


Gaba Kulka/ Mozil - Co mi Panie dasz 
(najlepszy duet ostatnich lat, coś wspaniałego, i ta interpretacja, polecam ich też osobno, jeśli chodzi o Gabę warto przesłuchać Niejasności



To na tyle, jeśli ktoś wytwał do końca, stawiam piwo :)

26 komentarzy:

  1. pies Cię ganiał dziewczyno, masz wspaniały gust muzyczny, ideał

    OdpowiedzUsuń
  2. I moje klimaty w większej większości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne piosenki <3 Większość znam. Szczególnie lubię Nosowską i happysad :) To są kawałki dla duszy i dla ucha, cudownie się ich słucha.

    OdpowiedzUsuń
  4. słyszałam tylko 3 z tych kawałków :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Sporo znam i lubię :) zresztą wiesz <3 Ostatnio przypomniałam sobie CYE, to jest po prostu miód i ukojenie ;)

    Co do Strachów, to mam identyczne zdanie. Czasem lubię posłuchać, ale generalnie za samym Grabażem nie przepadam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zresztą wiem :* włączasz Smolika i możesz odpływać, cudowny stan

      Usuń
  6. wsztstkie po kolei słucham :D oczywiście te co nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ...pasztetem kaliskim...-o tak bym chciała tak usłyszeć:) Poparzeni kawą trzy to geniusze:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś byłam wielką fanką Strachy na Lachy i HappySad.. nadal w ucho wpadają mi ich piosenki ;) byłam nawet kiedyś na koncertach.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam Strachy!! Poza tym Luxtorpedę, Acid Drinkers, Power of Trinty też lubię :) Widzę, że mamy podobny gust muzyczny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, jak fajnie :D cieszę się myślałam, że w blogosferze mało kto lubi taką muzykę

      Usuń
  10. Nie mój klimat, chociaz lubię power of trinity oraz Luxtorpeda ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam piosenki Myslovitz oraz Hey. W czasach licealnych często pojawiałam się na koncertach tych zespołów :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Strachy na lachy bardzo lubię :) Comy obecnie nie, bo jest zbyt komercyjna, podobali mi się na początku ich kariery, jakieś 8 lat temu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. moje hity! każda piosenkę ubóstwiam i znam na pamięć!

    OdpowiedzUsuń
  14. dzień dobry tutaj pieseł piosenki hał

    OdpowiedzUsuń
  15. Upadam to jest piosenka, którą jakieś dwa lata katowałam non stop z moją współlokatorką. Bardzo dobrze wspominam ten czas i praktycznie codzienne wypadu do pubu, w którym to grali :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Coma i Hey to moje ulubione zespoły :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Większość znam, a co nie znam chętnie poznam :)
    Moje klimaty :)

    Pozdro!

    OdpowiedzUsuń
  18. Wielu utworów nie znam, ale bardzo mi się spodobały i już sobie je zgrywam do samochodu :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj coś widzę że się polubimy:) przypomniałaś mi parę ładnych kawałków. A niektóre zawsze noszę w telefonie:)

    OdpowiedzUsuń