O przykrej sprawie słów kilka oraz recenzja kremu do rąk od Essence

Cześć,


Chciałam zacząć post tradycyjnej paplaniny. Jednak nie... Dziś będzię o bardzo przykrej sytuacji. Napewno większość z Was czytała już o tym u Michałosi, jednak jeszcze ja dodam swoje trzy grosze. Sytuacja dotyczy mnie można powiedzieć bezpośrednio, to ja postanowiłam zorganizować loterię dla Stasia... Dotknęło mnie to tym bardziej, bo Staś jest mi bliski, jest kuzynem mojego synka, mam z nim kontakt na codzień. Sytuacją jestem głębko poruszona, i jest mi poprostu przykro. Rozumiem, że można kogoś nie lubić i źle mu życzyć, ale są granice, tu nie chodziło o mnie, Alę i inne uczestniczki spotkania, tylko o pomoc chłopcu, który naprawdę tego potrzebuje! We wszystkim są granice, a na zachowanie anonima, nie mam słów... Jednak mogę zapewnić od siebie, że my z dziewczynami damy czadu, zeby loteria wypadła jak najlepiej! Więcej o sprawie przeczytacie u Miśki Ah i na koniec dodam, nawet w intrnecie, nie jest się do końca anonimowym..


Dziś notka o kremie do rąk z Essence. Z góry zaznaczam, ze jest on niedostępny w Polsce, ale od czego jest allegro (link) wiem, że są tu też fanki wypraw do DM, znajdziecie go też w sieci tych drogerii. Jeśli chodzi o moje ręce, w tej dziedzinie uważam się za farciarę! Nie potzebują one zbytniego odżywienia i nawilżenia, nie mają też skłonności do nadmiernego pzresuszania. Właśnie do tego typu skóry rąk krem od Essence jest idealny!



Producent kremu kusi nas nietylko smakowitym zapachem ale też cudownym właściwościami, głębokie, długotrwałe nawilżenie dla przesuszonej skóry dłoni. Zawiera masło shea oraz olej kokosowy. Faktycznie te dwa skłądniki znajdują się w składzie, nawet dość wysoko. Krem jednak nie w pełni spewnia zapenienia producenta. Efekt nawilżenia jest długotrwały, ale jest on delikatny i mam wrażenie, że przy mocno wysuszonych dłoniach byłby nie wystarczający. Mnie jednak satysfakcjonuje. Krem nie pozostawia dłustego filmu, dobrze się wchłania. Pachnie przecudownie, jak mój ulubiony rodzaj lodów banana spilt, mm. Jego aromat jest bardzo apetyczny i naszczęście zostaje z nami jeszcze jakiś czas po smarowaniu rąk.



Tubka jest standrdowa, miękka, bardzo łatwo wydobyć z niej krem. Jest on też dość wydajny. Samruje nim ręce dzień w dzień od jakiegoś miesiąca i został mi pół tubki, jego cena jest jak najbardziej adekwatna do pojemności. Polubiłąm się z tym kremem i myślę, że sprawdzi się on u każdej posiadaczki mało wymagających dłoni. Jego atutem jest napewno piękny i długtrwały zapach. Jeśli nadaży się okazja napewno kupię go ponownie :)

Do usłyszenia dziewczyny!


PS: Każdy z nas może się przyłączyć do pomocy Stasiowi, korki są zbierane w wielu punktach w Warszawie, można też oddać 1%, lub wspomóc darowizną pieniężną. Więcej informacji znajdziecie tu: KOREK DLA STASIA

28 komentarzy:

  1. Bananki z czekoladą <3 Brzmi pysznie :D
    A co do anonima- powiedziałam już chyba wszystko co tylko mogłam, starczy tego dobrego :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam go w rękach podczas zakupów w DMie i już prawie wrzuciłam go do koszyka, ale zimą niestety moje dłonie potrzebują silnego nawilżenia, dlatego ostatecznie zdecydowałam się na koncentrat z Balea, niestety bezzapachowy :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapach oryginalny, ale czy nie jest na dłuższą metę mulący?

    OdpowiedzUsuń
  4. 'zawsze znajdzie się ktoś "życzliwy". Jest mi przykro z tej całej sytuacji... po poście u Michałosi byłam w szoku, że ktoś może upaść tak nisko.
    Mam nadzieję, że chociaż troszeczkę uda Wam się pomóc Stasiowi podczas tego spotkania. Jak dla mnie takie charytatywne spotkania blogerek są po prostu godne wielkich braw... nie chodzicie po gifty, chodzicie aby się spotkać, pogadać i zrobić coś dobrego dla innych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety dla niektórych takie spotkania to tylko gifty i nic więcej.
      Nie ważne, czy są to produkty, które "wygrałyśmy" na loterii, z której dochód zostanie przeznaczony na konkretny cel...dla ludzi to i tak "gifty", dla których wiele dziewczyn zgłasza się na takie spotkania. Cieszę się, że od jakiegoś czasu spotkania, w których uczestniczę mają także inny, szczytny cel. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie uzbieramy na takim spotkaniu tysięcy, ale w niektórych przypadkach każdy grosz się liczy, więc nawet najmniejszy gest jest ważny :)

      Usuń
    2. są jednak dobre serduszka w tej pełnej zawiści blogosferze... i chwała Wam za to!!!

      Usuń
  5. jeju, ten zapach musi być genialny *.* coś czuję że zasmakowałabym w tym kremie :D

    a co do sprawy... no bark mi słów i bardzo przykro mi sie robi jak pomyślę, że można być aż tak zepsutym....

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi przykro, że ktoś Wam tak napsuł krwi. Mam nadzieję, że spotkanie będzie udane i uzbieracie górę kasy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O tak każdy **uj cwany z anonima a jak przyjdzie co do czego to potem się okazuje,że już nie taki cwany...Trzymam kciuki,dajcie czadu i się nie przejmujcie bo robicie coś dobrego!Co do kremu to chętnie bym go i ja wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @SkinFood, Mushroom BB Cream w odcieniu 02.już niebawem będzie o nim post,działa po prostu super,wygładza i dodaje blasku lepiej niż Photoshop :)

      Usuń
  8. Przykra sprawa, że ludzie myślą tylko o sobie. Wiadomo, że fajnie dostać jakieś kosmetyki, ale to nie jest myślą przewodnią spotkania przecież... No szkoda, że nie każdy to rozumie i lepiej zagarnąć wszystko dla siebie, niż pomóc komuś innemu.
    Szkoda tylko, że Michałosia nigdzie nie podała konkretnie nazwy bloga tej osoby czy też nicku. Wydaje mi się, że jak ktoś robi takie świństwa, to warto po prostu powiedzieć szczerze kto to i wtedy można się takiej osoby strzec ;)

    Krem ciekawy, choć raczej nie zdecydowałabym się ze względu na to, że nie przepadam za połączenie czekolady i banana ;)
    Ale do DM chętnie bym pojechała, już od dawna próbuję sobie jakoś taki wyjazd zorganizować, ale rodzica puka się w czoło, że chcę jechać taki kawał dla kilku kosmetyków :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasze notki nie mają na celu ukazania tej osoby, taką podjełyśmy decyzję, nie zniżmy się do jej poziomu... Chciałyśmy tylko zwrócić uwagę, że taka sytuacja miała miejsce, i człowiek jest w stanie psounąć się do takich starsznych działań, by znisczyć szczytny cel

      Usuń
    2. Mnie ciekawi co to za osoba z jednej prostej przyczyny - jeżeli komentuję jej blog to na pewno bym tego zaprzestała, nie chcę takich fałszywych blogowych "koleżanek"...

      Usuń
  9. ehhh szkoda że musisz przechodzić przez takie coś ;/;/ przykre ;(



    kremu nie miałam ale czytałam o nim wiele dobrego ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie wiedziałam nawet, że essence wydało kremy do rąk :D

    OdpowiedzUsuń
  11. ludzie są jednak wredni i zawistni... ja oddaję korki w mojej szkole :)
    Tez nie mam problemów z dłońmi, kremu do rąk używam na prawdę rzadko .. ;p

    OdpowiedzUsuń
  12. nie rozumiem jak można zrobić coś takiego :/ porażka.
    A krem to chyba za sam zapach bym uwielbiała! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. cała sprawa - znasz moje zdanie.

    a krem... pewnie usiłowałabym zjeść potem swoje dłonie *.*

    OdpowiedzUsuń
  14. Przecież zbieracie tylko korki a nie po stówce na dziecko od każdej blogerki która pojawi się na spotkaniu...kosmetyki jakie dostajecie na spotkaniach dla blogerek które używają mózgu są tylko swojego rodzaju dodatkiem. Przez takie bezmozgie istoty jak sabotujaca spotkanie blogerka ucierpi niewinne dziecko.
    Natomiast co do kremu,to strasznie mnie nim kusisz...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, zbieramy też pieniążki :) a nawet jakbyśmy zbierały i po stówce, to co? Anoinm miał by większe prawo do takich działań. Chyba ważne, że chodzi o szczytny cel?

      Usuń
    2. No,tak ale każda zaproszona blogerka i używająca mózgu chętnie dorzuci od siebie iles tam złotych .Nawet jakbyście na wejściu kazały dać po stowce ,to i tak pewnie dziewczyny by dały bo zbieracie kasę żeby pomóc dziecku a nie na to żeby sobie napchac kieszenie/torebki zebraną kasą. Że też takie mendy jak ta sabotażystka prowadzą blogi cieszące się dużym zainteresowaniem. Chyba wizja darmowych kosmetyków rzuciła jej się na mózg.

      Usuń
  15. trzymam kciuki za loterię, a anonimki zawsze mają więcej rozumu niż wszyscy inni, zawsze są najmądrzejsi.
    a zapach kremu kuuusi!

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie wiem jakim trzeba być podłym człowiekiem by zachować się jak ten anonim... :(
    A kremik kuszący.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dużo dobrego słyszałam o ich kremach do rąk, na pewno gdy tylko spotkam to wypróbuję!:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Czytałam o tej sprawie, szkoda słów... nie wiem, jak można być tak dwulicowym. Życzę, aby loteria udała się jak najlepiej!

    A co do kremu, to chciałabym go! Musi super pachnieć! Ostatnio polubiłam bananowe zapachy po duecie z The Body Shop :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Kremy do rąk które pięknie pachną to coś co uwielbiam :p potem jak dziwak wącham swoje dłonie :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Musi cudownie pachnieć!:) Ja obecnie używam kremu do rąk Bath&Body Works zapach twisted peppermint - pychota:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Apetyczne połączenie! Już sobie wyobrażam - po posmarowaniu rąk te marzenia wręcz erotyczne - lizanie i ssanie palcy, które zapachem okłamują oczy zmysły :D

    OdpowiedzUsuń